Dziś zapraszam Was na recenzje znanego
już podkładu Pierre Rene Skin Balance. Jest to podkład z opisu
producenta o mocnym kryciu, wodoodporny, preferowany dla wszystkich
typów cery z 12 godzinna gwarancja trwałości. W szklanym
opakowaniu z pompką otrzymujemy 30ml produktu, który nadaje się do
użycia 12 miesięcy od momentu otwarcia, za dość niska cenę:
21,99 zł.
(zdjęcie z internetu,wyszukiwarka Google )
Posiadam cerę naczynkową (bardzo
często występuje wręcz bordowy, palący rumień na policzkach i
czerwone plamy na całej twarzy), z tłustą strefą T i normalna
jednak niezdecydowanymi policzkami (lubią się przesuszać równie
często jak przetłuszczać), bardzo skłonna do podrażnień i
alergii. Moja ocena tego produktu jest jak najbardziej pozytywna.
Dość długo szukałam podkładu o właśnie takim kryciu, który
przy tym nie będzie tworzyć efektu maski i znalazłam. Dodatkowo za
niską cenę jak na podkłady, których do tej pory używałam. Kolor
produktu którego ja używam to 021 porcelane, jest to najjaśniejszy
odcień z dostępnej palety kolorów dla tego produktu.
Skład: cyclome hicone, aqua, dimethoone, propylene glycol,
trimcthylsiloxysilicatc, sodium chloride, dimethicone copolyol,
trihydroxystearin, magnesum sterate, laureth -9,
methyl-propyl-butylparaben, diazolid nyl urea, parfum.
(Skład skopiowany z strony wizaz.pl)
Jeśli chodzi o zalety tego podkładu
to niezaprzeczalnie dla mnie są to:
+ dobre krycie, bez efektu maski
(oczywiście jeśli nie nałożymy przesadnej ilości produktu)
+ długo utrzymuje się na skórze
twarzy ( może nie 12 godzin, ale 10 spokojnie)
+ bardzo ładny efekt matujący ( nie
całkowicie płaski mat)
+ wodoodporny ( testowany w warunkach
niespodziewanego deszczu :))
+ wygodna, higieniczna pompka, dozująca
odpowiednią ilość produktu
+ bardzo przyjemny zapach ( kojarzy mi
się z czekoladowymi jogurtami ;D)
+ ładnie prezentuje się na skórze
zaaplikowany pędzlem, beauty blenderem, ale również i palcami(
aplikując pędzlem musimy dobrze rozetrzeć alby nie powstały
smugi to jest jednak podkład o dość mocnym kryciu)
+ mino, że jest gęsty jest bardzo
wydajny (używam prawie 2 miesiące, nie tylko na sobie)
+ bardzo dobrze utrzymuje bronzer czy
róż ( nawet średniej jakości, które lubią się ścierać na
innych podkładach)
+ nawet przy cerze jaką ja posiadam nie
jest koniczne dodatkowe matowienie twarzy jednak warto mieć przy
sobie bibułki matujące na wszelki wypadek, gdy po kilku godzinach
możemy zacząć się błyszczeć w strefie T
+ cena: 21,99 zł to nie dużo na
podkład, który jest porównywany z Revlon Color Stay i dodatkowo
uważany za lepszy od sławnego produktu firmy Revlon
+ jako dodatkowy plus dla mnie uznaję
to że pompka jest odkręcana więc po zużyciu możemy umyć
opakowanie i wlać tam coś innego (ja mam np. krem, czy olejki do
OCM)
Natomiast nie jest to produkt bez wad,
ma też swoje minusy:
- jako, że jest to podkład o mocnym
kryciu niewłaściwie zaaplikowany na twarz może tworzyć smugi, a
także podkreślać rozszerzone pory czy suche skórki
- moim zdaniem nie będzie on nadawał się do cery suchej
- mały wybór z dostępnej palety
odcieni, nawet najjaśniejszy kolor nie będzie odpowiedni dla osób
o całkowicie bladej cerze
- pozostawia na skórze lepką warstwę,
która niestety jest odczuwalna cały czas, nawet po przypudrowaniu, dzięki temu nauczyłam się nie dotykać twarzy w ciągu dnia :)
- lubi ściemnieć w ciągu dnia
- przy ciągłym stosowaniu może zacząć zapychać z racji swojej konsystencji
- dostępność, ja musiałam się go
trochę naszukać nie wiem jak to wygląda w innych miastach
(zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)
Podsumowując podkład ten jest chyba najlepszym podkładem z wszystkich jakie miałam możliwość używać. Szczerze polecam przetestować na własnej skórze :)
Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje zdanie na
temat tego produktu zdaje sobie sprawę, że dla kogoś może to być
podkład idealny, jak dla mnie, a dla kogoś produkt nic nie warty.
Mam nadzieję, że komuś pomogę w znalezieniu idealnego podkładu