wtorek, 12 czerwca 2012

trochę błysku...

Hej :) dziś mam dla Was błyszcząca odmianę moich makijaży, zazwyczaj wole matowe makijaże :) Nie wiem czego używałam bo makijaż został zrobiony nie moimi kosmykami :)




Zapraszam do komentowania :)
Buziaki :*

niedziela, 10 czerwca 2012

Szybko, gładko i przyjemnie :) - Naturalna pielęgnacja

Hej wszystkim, dziś chciałabym z wami podzielić się moim sposobem na domowy, naturalny, tani i szybki peeling do twarzy. Potrzebne nam są tylko dwa składniki: miód i cukier lub sól. Ja używam zamiennie, jednak w lato częściej używam cukru niż soli. Do miseczki dajemy 2 małe łyżeczki miodu i łyżeczkę soli/cukru. Mieszamy wszystko dokładnie i na wilgotna twarz nakładamy. Zaczynami masować, a nasza skóra zaczyna się dotleniać i zrzucać stary naskórek. Moim zdaniem jest to idealny szybki peeling, a co najważniejsze z naturalnych składników, raczej dostępnych w każdym domu, tanich i dostępnych w najbliższym sklepie spożywczym :)  Dodatkowo miód ma właściwości nawilżające, więc po peelingu nie jest w moim przypadku konieczne nałożenie kremu. Po zakończonym peelingu wiemy, że uczucie gładkości jest spowodowane usunięciem martwego naskórka, a nie składnikami sklepowych kosmetyków wzbogaconych o substancje wygładzająco-zapychające.  Ja osobiście zawsze robię sobie więcej tego kosmetyku i trzymam w opakowaniu po zużytym kremie, dziki temu mam zawsze go pod ręką i nawet gdy wyjeżdżam mogę zabrać go ze sobą.

Mam nadzieję, że będziecie chcieli, abym czasem wrzuciła coś o domowej, szybkiej i naturalnej pielęgnacji. Dajcie znać czy ten sposób znacie i co o nim sądzicie. Zapraszam do wypróbowania.



 (zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)


                               (zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)



Buziaki :*

czwartek, 24 maja 2012

Szał ciał i AWOKADO :)

Cześć wszystkim :) dziś chciałam się z wami szybciutko podzielić moim nowym odkryciem: a mianowicie Bielenda masło do ciała AWOKADO. Nie jest to recenzja, a raczej zachęta do zakupu. Masło to jest typowo masłowym smarowidłem, które zawiera  w swoim składzie masło karite, złoty olej palmowy oraz olej kokosowy, dodatkowo ma cudowny zapach; może nie koniecznie awokado a bardziej melon ale i tak jest cudowny. Ale do rzeczy.

                               (zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)

 Masło to jest idealne tak jak zaleca producent do skóry suchej i odwodnionej. Moja skóra jest skórą atopowa i bardzo suchą dla której prysznic jest gwarancją ściągniętej skóry ciała. To masło zdziałało CUDA!!! Już po drugim użyciu moja skóra jest nie do poznania - mięciutka, nie łuszczy się jest nawilżona i miła w dotyku. Co więcej, rozpieszcza nas cudownym zapachem, fakt nie trwałym. Zaaplikowane na wieczór rano już go nie czuć, za to nawilżenie pozostaje, a my spokojnie możemy użyć ulubionych  perfum.
Masło to testuje od 3 tygodni i nie mam zamiaru przestać, jedynie mogę się skusić na inne rodzaje maseł firmy Bielenda :) Nawet Emolium nie dawało tak trwałych rezultatów na mojej skórze mimo swojej ceny trzy razy wyższej niż Awokado. Szczerze polecam !!! Jest to mój KWC!


sobota, 19 maja 2012

Rimmel Stay Matte


Dziś przychodzę do Was z recenzją kolejnego, już trzeciego z mojej kolekcji podkładu. Ty razem jest to Rimmel Stay Matte. Producent opisuje ten produkt jako podkład który utrzyma dwunasto godzinne matowe wykończenie makijażu, a jego sekret tkwi w sile naturalnych produktów zawartych w podkładzie. Mianowicie bawełny, która ma matować cerę, rumianku, którego zadaniem jest łagodzić podrażnienia oraz ogórka, który w tym połączeniu nawilża i odświeża nasza cerę. Podkład nie zawiera talku, parabenów oraz jest beztłuszczowy. Za cenę ok 25 zł otrzymujemy 30 ml produktu w standardowej tubce, który nadaje się do użycia 18 miesięcy od daty otwarcia.
                                    (zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)


Posiadam cerę naczynkową (bardzo często występuje wręcz bordowy, palący rumień na policzkach i czerwone plamy na całej twarzy), z tłustą strefą T i normalna jednak niezdecydowanymi policzkami (lubią się przesuszać równie często jak przetłuszczać), bardzo skłonna do podrażnień i alergii. Podkład ten , zarówno jak poprzedni podkład marki Rimmel, którego opisywałam nie spełnia moich oczekiwań pod względem krycia. Kolor jaki posiadam to 100 Ivory, jest to najjaśniejszy z dostępnych odcieni w palecie tego podkładu. Tym razem nie został on nawet został on przeniesiony na półkę siostry która oczekuje tylko wyrównania kolorytu cery, a nie tego aby podkład chociaż częściowo przykrywał niedoskonałości, tylko wyląduje od razu po napisaniu tej recenzji w koszu, chyba ze znajdzie się ktoś kto preferuje takie „podkłady”.

Skład: Aqua/Water/Eau, Dicaprylyl Ether, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Butylene Glycol, Mica, Cetearyl Alcohol, Isostearic Acid, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Polysorbate 60, Polymethyl Methacrylate, Cetyl Alcohol, Stearic Acid, Magnesium Aluminum Silicate, Acrylates/C12-22 Alkyl Methacrylate Copolymer, Phenoxyethanol, Triethanolamine, Galactoarabinan, Kaolin, Xanthan Gum, Salicylic Acid, Caprylyl Glycol, Pentylene Glycol, Zinc Oxide, Sodium Pca, Disodium Edta, Sorbic Acid, Gossypium Herbaceum (Cotton) Powder, Propylene Glycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower/Leaf Extract, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, [May Contain/Peut Contenir/+/- : Titanium Dioxide (Ci 77891), Iron Oxides (Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499)]

(skład skopiowany z strony wizaz.pl)

Plusy jakie dostrzegłam w tym produkcie to:

+ dobrze dobrana paleta kolorów
+ nie tworzy efektów maski, nawet po 3 nałożeniu warstwy podkładu (oczywiście dość cienkiej warstwy)
+ bezzapachowy


Minusy, upsss... i tu znacznie więcej:

- minimalne krycie, wręcz zerowe
- ściera się, tworząc nieestetyczne plamy
- tworzy smugi, mimo lekkiej konsystencji
- nie matuje nawet na godzinę, nie wspominając o rzekomym 12 godzinnym macie
- roluje się na każdym kremie, nie ważne czy odczekamy pól godziny, godzinę, czy 15 minut od nałożenia kremu
- opakowanie, po pierwsze brak pompki, po 2 wydobycie produktu do końca jest możliwe tylko pod warunkiem przecięcia opakowania i wygrzebywania go palcami
- podkreśla każdą suchą skórkę i każdą niedoskonałość czy nie równość skóry
- strasznie źle się rozprowadza
- maksymalnie nietrwały, nawet jak uda nam się kolejna warstwą doprowadzi do zadowalającego wyglądu naszą twarz to utrzyma się to maksymalnie godzinę po czym zacznie się ścierać


Podsumowując podkład ten w ogóle nie przypadł mi do gustu, uważam ze jest to chyba największy podkładowy bubel jaki posiadałam w swojej kosmetyczce. Nie polecam.


Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje zdanie na temat tego produktu zdaje sobie sprawę, że dla kogoś może to być podkład idealny.


czwartek, 17 maja 2012

Rimmel Match Perfection Cream Gel Fundation


Witajcie :) dziś przychodzę do Was z recenzją podkładu Rimmel Match Perfection Cream Gel Fundation. Z opisu producenta dowiadujemy się, że jest to kremowy podkład w żelu, nadaje natychmiastowy efekt doskonałej cer, dopasowuje się do struktury i odcienia skóry oraz, że zapewnia naturalny wygląd i piękną rozświetlona cerę. W szklanym słoiczku otrzymujemy 18 ml produktu za cenę około 28 zł. Produkt ten nadaje się do użycia przez okres 15 miesięcy od daty otwarcia.

                             ( Zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)



Posiadam cerę naczynkową (bardzo często występuje wręcz bordowy, palący rumień na policzkach i czerwone plamy na całej twarzy), z tłustą strefą T i normalna jednak niezdecydowanymi policzkami (lubią się przesuszać równie często jak przetłuszczać), bardzo skłonna do podrażnień i alergii. Kolor który znalazł się w mojej kosmetyczce to 100 Ivory, z kolorem trafiłam idealnie. Niestety podkład ten nie zbyt przypadł mi do gustu, ponieważ jest to moim zdaniem bardziej delikatny krem tonujący niż jakikolwiek podkład. Jak dla mnie ten podkład ma zdecydowanie za małe krycie niż oczekuje od tego typu produktu. Uważam jednak że jest to doskonały podkład dla osób które nie maja czego ukrywać z zależy im bardziej na delikatnym wyrównaniu kolorytu skóry. Dlatego też ten podkład został wykończony przez moja siostrę, która właśnie takiego efektu od podkładu oczekuje.

Skład: Aqua, Water, Cyclopentasilixane, Sodium, Acrylate, Sodium Acryloyldimethyl, Taurate, Copolymer, Hydrogenated, Polydecene, Sorbitan Laurate, Mica, Sodium Pca, Capryl, Glycol, Lecithin, Ascorbyl, Glucoside, Cinnamal, Tocopheryl, Dimethicone, Limoneneailylate, Buthyl Phenyl, Mathelpropional, Sapphire Powder.

(skład skopiowany z strony wizaz.pl)

Plusami tego podkładu są:
+ bardzo lekka konsystencja
+ ładnie ujednolica kolor cery,
+ nie tworzy smug ( trzeba się bardzo, bardzo nastarać alby takowe stworzyć tym podkładem)
+ delikatnie matuje
+ dobrze się wchłania
+ dobra paleta kolorów
+ rzeczywiście kolor lekko się dopasowuje do karnacji
+ nie zapycha
+ uczucie chłodzenia po nałożeniu ( dla naczynkowca to bardzo ważne)
+ dostępność


Niestety minusów też się trochę znajdzie:
- zapach, strasznie mocny, jakby ktoś tam perfum dolał
- mimo lekkiej konsystencji często tworzy efekt maski
- mimo wszystko wskazane jest przypudrowanie cery
- prawie 30 zł za 18 ml
- znikome krycie
- wałkuje się na twarzy
- opakowanie- nie lubię grzebać palcami w tego typach produktach i wprowadzać tam dodatkowych bakterii
-mało wydajny ( w końcu tez mała pojemność)

                               ( Zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)


Podsumowując, dla osób które borykają się z podobnymi problemami skóry twarzy jak ja odradzam, jednak dla osób które nie maja większych problemów z cera a od podkładu oczekują jedynie ujednolicenia kolorytu będzie on idealny.



Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje zdanie na temat tego produktu zdaje sobie sprawę, że dla kogoś może to być podkład idealny, a dla kogoś nie warty przysłowiowego złamanego grosza. 



środa, 16 maja 2012

ZAPROSZENIE

Zapraszam Was wszystkich serdecznie do polubienia mojej strony na facebook :)


https://www.facebook.com/pages/Po-Prostu-Lena-i-Jej-%C5%9Awiat/358387894225095


Dobrej nocy :*:*:*

Kolorów moc :)


Hej wszystkim :)
Mam dla Was makijaż,tym razem bardzo kolorowy moim zdaniem idealny na lato, na jakąś wieczorną imprezę. Albo na teraz, żeby zaprosić z powrotem lato do nas :) Ten malowałam na koleżance :)

Makijaż to moja pasja, dopiero się uczę i rozwijam w tej dziedzinie więc proszę o wyrozumiałość. Krytykę przyjmuje bardzo chętnie – wierze ze mogę się czegoś nowego poprzez to nauczyć i pracować nad czym o czym być może nawet nie wiedziałam.
Zapraszam więc do komentowania :)




 
(zdjęcia robione telefonem, w rzeczywistości kolory zdecydowanie intensywniejsze :))



Wykorzystałam do oczu:
* baza: Essence I Love Stay
* cienie: fiolet Inglot nr.75 AMC , czarny Inglot nr.63 AMC, turkus Collection 2000 Dazzle Me! Tinkerbell     nr.10
* czarny eyeliner w żelu Essence
* maskara : Maybelline One By One


Buziaki :*:*:*

wtorek, 15 maja 2012

Co dalej?


Witajcie :) wzięłam się za porządki w mojej kosmetycznej szufladzie i postanowiłam porobić trochę recenzji, skoro mam mało bo mało ale trochę wolnego czasu to wezmę się w końcu za bloga bo go zaniedbałam tak jakby trochę ;) Na pierwszy ogień pójdą podkłady, już jedna recenzja jest podkładu Pierre Rene. Który ma być kolejny:

  • L'Oreal Paris Matte Morphose
                            ( Zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)


  • Rimmel Match Perfection Cream Gel Fundation
                             ( Zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)

  • Rimmel Stay Matte

                               ( Zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)

  • Maybelline Super Stay 24h
                             ( Zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)


  • Maybelline Pure-Liquid Mineral
                               ( Zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)


  • Essence Stay All Day 16h
                            ( Zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google)


Zostawcie mi proszę informacje w komentarzach, o którym podkładzie chcielibyście przeczytać na początek :):)

Buziaki :*:*:*:*:*:*

Pierre Rene Skin Balance


Dziś zapraszam Was na recenzje znanego już podkładu Pierre Rene Skin Balance. Jest to podkład z opisu producenta o mocnym kryciu, wodoodporny, preferowany dla wszystkich typów cery z 12 godzinna gwarancja trwałości. W szklanym opakowaniu z pompką otrzymujemy 30ml produktu, który nadaje się do użycia 12 miesięcy od momentu otwarcia, za dość niska cenę: 21,99 zł.
                                 (zdjęcie z internetu,wyszukiwarka Google )


Posiadam cerę naczynkową  (bardzo często występuje wręcz bordowy, palący rumień na policzkach i czerwone plamy na całej twarzy), z tłustą strefą T i normalna jednak niezdecydowanymi policzkami (lubią się przesuszać równie często jak przetłuszczać), bardzo skłonna do podrażnień i alergii. Moja ocena tego produktu jest jak najbardziej pozytywna. Dość długo szukałam podkładu o właśnie takim kryciu, który przy tym nie będzie tworzyć efektu maski i znalazłam. Dodatkowo za niską cenę jak na podkłady, których do tej pory używałam. Kolor produktu którego ja używam to 021 porcelane, jest to najjaśniejszy odcień z dostępnej palety kolorów dla tego produktu.

Skład: cyclome hicone, aqua, dimethoone, propylene glycol, trimcthylsiloxysilicatc, sodium chloride, dimethicone copolyol, trihydroxystearin, magnesum sterate, laureth -9, methyl-propyl-butylparaben, diazolid nyl urea, parfum.

(Skład skopiowany z strony wizaz.pl)


Jeśli chodzi o zalety tego podkładu to niezaprzeczalnie dla mnie są to:

+ dobre krycie, bez efektu maski (oczywiście jeśli nie nałożymy przesadnej ilości produktu)
+ długo utrzymuje się na skórze twarzy ( może nie 12 godzin, ale 10 spokojnie)
+ bardzo ładny efekt matujący ( nie całkowicie płaski mat)
+ wodoodporny ( testowany w warunkach niespodziewanego deszczu :))
+ wygodna, higieniczna pompka, dozująca odpowiednią ilość produktu
+ bardzo przyjemny zapach ( kojarzy mi się z czekoladowymi jogurtami ;D)
+ ładnie prezentuje się na skórze zaaplikowany pędzlem, beauty blenderem, ale również i palcami( aplikując  pędzlem musimy dobrze rozetrzeć alby nie powstały smugi to jest jednak podkład o dość mocnym kryciu)
+ mino, że jest gęsty jest bardzo wydajny (używam prawie 2 miesiące, nie tylko na sobie)
+ bardzo dobrze utrzymuje bronzer czy róż ( nawet średniej jakości, które lubią się ścierać na innych podkładach)
+ nawet przy cerze jaką ja posiadam nie jest koniczne dodatkowe matowienie twarzy jednak warto mieć przy sobie bibułki matujące na wszelki wypadek, gdy po kilku godzinach możemy zacząć się błyszczeć w strefie T
+ cena: 21,99 zł to nie dużo na podkład, który jest porównywany z Revlon Color Stay i dodatkowo uważany za lepszy od sławnego produktu firmy Revlon
+ jako dodatkowy plus dla mnie uznaję to że pompka jest odkręcana więc po zużyciu możemy umyć opakowanie i wlać tam coś innego (ja mam np. krem, czy olejki do OCM)

Natomiast nie jest to produkt bez wad, ma też swoje minusy:

- jako, że jest to podkład o mocnym kryciu niewłaściwie zaaplikowany na twarz może tworzyć smugi, a także podkreślać rozszerzone pory czy suche skórki 
- moim zdaniem nie będzie on nadawał się do cery suchej
- mały wybór z dostępnej palety odcieni, nawet najjaśniejszy kolor nie będzie odpowiedni dla osób o całkowicie bladej cerze
- pozostawia na skórze lepką warstwę, która niestety jest odczuwalna cały czas, nawet po przypudrowaniu, dzięki temu nauczyłam się nie dotykać twarzy w ciągu dnia :)
- lubi ściemnieć w ciągu dnia
- przy ciągłym stosowaniu może zacząć zapychać z racji swojej konsystencji
- dostępność, ja musiałam się go trochę naszukać nie wiem jak to wygląda w innych miastach


                                  (zdjęcie z internetu, wyszukiwarka Google) 



Podsumowując podkład ten jest chyba najlepszym podkładem z wszystkich jakie miałam możliwość używać. Szczerze polecam przetestować na własnej skórze :)

Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje zdanie na temat tego produktu zdaje sobie sprawę, że dla kogoś może to być podkład idealny, jak dla mnie, a dla kogoś produkt nic nie warty.

Mam nadzieję, że komuś pomogę w znalezieniu idealnego podkładu

piątek, 4 maja 2012

fiolet ze złotem

Zapraszam na kolejną odsłonę moich oczu :)

zdaje sobie sprawę, że wyszłam z wprawy (ostatni makijaż w kwietniu)

Więc proszę...








Wykorzystałam do oczu:
*baza: Inglot
*cienie: fiolet Inglot nr.75 AMC , czarny Inglot nr.63 AMC, złoty pigment bez firmowy
*linia wody: Avon "Super Shock" czarna
*maskara : Eveline  Big Volume Lash

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Zielono mi :)

Witajcie :D Dziś kolejny makijaż, na pewno nie na dzień (chyba, że ktoś lubi :)) raczej na imprezę.




Wykorzystałam do oczu:
*baza: Inglot
*cienie: zielony Collection 2000 Dazzle Me! Tinkerbell nr.10, czarny Inglot nr.63 AMC, rozświetlacz w wewnętrznym kąciku jakiś biały perłowy bez firmowy
*linia wody: Avon "Super Shock" czarna
*maskara : Eveline  Big Volume Lash

Miłego dnia!  :*


piątek, 6 kwietnia 2012

Makijażowe wieczory

Dziś pokaże Wam makijaż, który stworzyłam wieczorem (czasem tak mam, że maluje się do poduszki ;p) Właśnie najczęściej w ten sposób maluje moje oczy na dzień o ile mam czas rano na zabawę cieniami :)
Do dobrego i poprawnie wykonanego makijażu zdaje sobie sprawę że jeszcze mi daleko, dlatego krytykę przyjmuje i staram się wyciągnąć z niej wnioski aby być w tym coraz  lepsza. Więc, jeśli widzisz jakieś niedociągnięcia, skomentuj chetnie poczytam rady, zawsze się czegoś nowego nauczę.

Przepraszam za jakość zdjęć, ale robione telefonem (aparat się zepsuł :( )






Wykorzystałam do oczu:
*baza: Inglot
*cienie: biały Inglot nr.373 mat, szary Pierre Rene nr.68 mat "this is it!", czarny Inglot nr.63 AMC
*czarny eyeliner w żelu E.L.F.
*linia wody: kajal pencil essence 04 white
*maskara : Eveline  Big Volume Lash
 (nie wiem czy ma sens pisać o tym co używam na twarz kiedy jej nie widać, wiec będę pisała tylko o tym co wykorzystałam na prezentowane partie twarzy)

Miłego dnia ;*

Witam serdecznie na moim raczkującym blogu :) mam zamiar wrzucać tu recenzje i makijaże, ale zobaczymy jak to wszystko się potoczy :) Mam nadzieję, że będzie tylko więcej powodów do uśmiechu. Więc zapraszam :D :D :D